W środę, 26 lutego, siatkarki Impelu Wrocław zmierzą się w Hali Orbita z tureckim zespołem Besiktas Stambuł w pierwszym meczu półfinałowym Challenge Cup. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18.00, a rewanż odbędzie się 2 marca w Stambule.
Początek tygodnie nie był dla wrocławianek udany. W poniedziałek wygrały co prawda z drużyną Tauron Banimex Dąbrowa Górnicza 3:2, ale mimo to odpadły z rozgrywek Pucharu Polski (w pierwszym meczu Impel przegrał 1:3).
– Mieliśmy szansę, aby awansować do Final Four, ale tak się nie stało. Było jednak sporo pozytywnych elementów w naszej grze, szczególnie blok funkcjonował dobrze, zdobyliśmy nim 25 punktów i to bardzo mnie cieszy. Zagrywka też stała na niezłym poziomie. Mamy teraz chwilę przerwy po czym gramy dalej. Najpierw 1/2 Pucharu Challenge, a potem walka o medale – podkreśla trener Impelu Tore Aleksandersen.
Szkoleniowiec Impelu nie traci więc optymizmu, a turecka drużyna jest na pewno w zasięgu wrocławskich siatkarek. Drużyna znad Bosforu słabo radzi sobie na wyjazdach (w ostatnich dwóch spotkaniach nie ugrała nawet seta), ale na własnym parkiecie potrafi odrobić straty, co udowodniła awansując po półfinału Challenge Cup dzięki wygranej w tzw. „złotym secie”.
Wydaje się więc, że to zespół ze stolicy Dolnego Śląska jest jednak faworytem rywalizacji, a dodatkowymi atutami wrocławianek w pierwszym spotkaniu będą na pewno własna hala i doping kibiców.
(źródło:sportgame.com.pl)
mic
