Muzeum z wieloletnią tradycją
Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu ma dziś pokaźne zbiory (ponad 20 tysięcy eksponatów z dziejów regionu przed i po II wojnie światowej) i wyjątkowo ciekawą historię. Po wojnie najpierw powołano we Wrocławiu Muzeum Państwowe (w 1947 roku), a jednym z elementów struktury był dział etnograficzny. Ów dział pełnoprawnym muzeum stał się dopiero w 1954 roku i wówczas siedzibą był Pałac Królewski.
W 2005 roku znaleziono dla zbiorów nowy dom, tym razem dawny pałac letni biskupów wrocławskich w zaułku między ulicą Traugutta a placem Zgody. Znajdziemy tam cenne zbiory, które muzealnicy porządkowali, ale też gromadzili już od 1953 roku. Udało się ocalić wiele wspaniałych dolnośląskich pereł z przedwojennych muzeów i kolekcji. Wśród nich na szczególną uwagę zasługują malowane meble, malarstwo na szkle, ule figurale, formy piernikarskie, czy wyjątkowo piękne czepce dolnośląskie.
To zbiory ocalone po dawnych mieszkańcach Wrocławia i Dolnego Śląska, ale wielką spuściznę stanowi także kolekcja zbudowana z przedmiotów, które przywieźli osadnicy.
– Misja Muzeum Etnograficznego jest ciągle aktualna – podkreśla Elżbieta Berendt, kierowniczka Muzeum Etnograficznego. – Czy może być bardziej przydatne spojrzenie na świat w czasach, gdzie tak wyraźnie ścierają się ze sobą przywiązanie do tradycji i potrzeba modernizacji, przemieszczają się rzeczy i ludzie uwikłani jednocześnie w przełomowe zdarzenia i dziejowe epizody – dodaje Berendt.

Muzeum Etnograficzne – 65-lecie oddziału Muzeum Narodowego
Muzeum Etnograficzne Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu
Ciekawa historia obecnej siedziby
Muzeum Etnograficzne mieści się dziś w dawnym pałacu biskupów wrocławskich. Budynek został „namaszczony” przez kolejnych zmieniających się duchownych. Budowę podmiejskiej rezydencji zainicjował w latach 30. XVIII wieku ówczesny biskup Philipp Ludwig von Sinzendorf, dokończył ją jego następca Philipp Gotthard von Schaffgotsch, potem pałac przeszedł na własność kolejnego biskupa – Josepha Christiana Franza zu Hohenlohe-Waldenburg-Bartenstein – ale żaden z nich raczej nie nacieszył się wygodnym domem.
Kolejny właściciel – rotmistrz Johann von Zendlitz – gościł tu m.in. zamożne i znane z urody oraz sztuki uwodzenia damy, choćby Wilhelminę Encke, kochankę tak znienawidzonego przez Polaków Fryderyka Wilhelma II, czy Theresę Strommein, która z gospodarzem wdała się w romans zakończony, nomen omen, tragicznie (czyli śmiercią kobiety z rąk oficjalnego partnera). Późniejsi właściciele przebudowywali pałacyk. Do najbardziej znanych nabywców należał, w latach 80. XIX wieku, Egmont Websky, przedsiębiorca, filantrop. Po latach ulica, przy której stał pałacyk, została nazwana jego imieniem.
Festung Breslau nie oszczędził pałacyku. Podpalono go, pozostała ruina, ale wpisano ją do rejestru zabytków i stopniowo ocalono. Dziś błyszczy, a historia tego oddziału Muzeum Narodowego dostarczyłaby materiału na dobry film sensacyjny.
Świętowanie 8 czerwca: piknik, zwiedzanie, zabawa
W ten dzień, obok darmowego zwiedzania wystaw w Muzeum Etnograficznym można też m.in. przyjść na piknik z gościnnym udziałem Kapeli Romana Wojciechowskiego z Tomaszowa Mazowieckiego. Spotkanie odbędzie się po promocji jubileuszowego wydawnictwa „Etnograficzne didaskalia. Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu i kultura dolnośląska” (start o 16.00).