Jak zwykle w przypadku zespołów, które grają energetyczną muzykę – a reggae jest chyba przykładem gatunku energetycznego jak żaden inny – trudno uwierzyć, że tworzący ją artyści są już weteranami branży i sceny. I Habakuk jest takim weteranem. Kapela powstała w 1990 roku z fuzji zespołów Engaddi i Samuel. Liderem tego pierwszego był Wojciech „Broda” Turbiarz, który pozycję szefa i wokalisty zachował również w Habakuku i konsekwentnie dowodzi zespołem do dziś. Grupa zadebiutowała oficjalnie dopiero w 1999 roku (płyta „Mniam! Mniam! REGE”), ale jej debiut przyjęto z zasłużonym entuzjazmem. Potem przyszły kolejne płyty (w tym mający tyle samo zwolenników co zadeklarowanych wrogów krążek „A ty siej” z 2007 roku z piosenkami Jacka Kaczmarskiego), kolejne koncerty (Habakuk jako pierwszy polski band wystąpił na festiwalu w Glastonbury) i kolejne twórcze kolaboracje (jak choćby Rege Inna Polish Stylee – wspólny projekt Habakuka i Muńka Staszczyka). I choć owe świętowane właśnie ćwierć wieku zespołowej działalności to kawał czasu, po Wojciechu Turbiarzu i jego kolegach nie widać zmęczenia ani zblazowania, przeciwnie – kapela jest w znakomitej formie, kończy właśnie pracę nad albumem „Regrowth” i na pewno jeszcze nie raz udowodni, że wśród polskich wykonawców reggae nie ma sobie równych.
Jakie atrakcje czekają na tych, którzy przyjdą do Sali Gotyckiej imprezować ze swoim ulubionym zespołem? Z Habakukiem wystąpi wokalista King Lover, artysta dobrze znany fanom grupy, od lat śpiewający na jej koncertach. Z jubilatami zaśpiewa również dobrze znany wrocławianom Maciek Kurowicki z zespołu Hurt. Na scenie pojawią się również świetnie kojarzone przez „regałową” publiczność zespoły Naaman i Rootzmans, a także grupa Bomba Kaloryczna i Bass Aid Sound System. Wygląda na to, że transmisja pozytywnych wibracji tego dnia i w tamtym miejscu będzie wyjątkowo intensywna. Czas nastawić się na odbiór.
Bilety: 25 zł – przedsprzedaż, 30 zł – w dniu koncertu, miejsca siedzące ( balkon) – 40 zł