Poniedziałek i wtorek był sądnym dniem dla osób podróżujących pociągami dalekobieżnymi. Przez dwa dni składy jadące przez okolice Ostrowa Wielkopolskiego notowały ogromne opóźnienia. Odbijało się to na pasażerach, którzy jechali do Wrocławia m.in. z Warszawy, Głogowa, czy Leszna. Największe opóźnienie we wtorek miały m.in składy jadące z Warszawy Wschodniej do Jeleniej Góry. Przyjazd pociagu były spóźnione nawet o 5 godzin. W poniedziałek było jeszcze gorzej. Niektóre składy jechały dłużej niż planowano o 10 godzin.PKP PLK, która odpowiedzialna jest za sieć kolejową starała się jak najszybciej usunąć wszystkie utrudnienia. Jednak trawało to aż 2 dni. Kolejarze, aby w ogóle ruch pociągów się odbywał musieli na odcinku w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego uruchomić do pracy lokomotywy spalinowe, które przeciągały unieruchomione składy elektryczne. Informacja dla podróżnych o ruchu pociągów
arc/jk