- Dostaliśmy trochę miłych listów od zwiedzających, a o Afrykarium pisały portale nawet w Korei, Kambodży i na Jukatanie w Meksyku – cieszy się Radosław Ratajszczak, prezes spółki Zoo Wrocław, który dzieli się z nami wrażeniami z testowania.
Testowanie Afrykarium ZOO Wrocław - GALERIA
- Przede wszystkim w sobotę tłoku nie było. Budynek okazał się na tyle przestronny i drożny, że może go jednocześnie zwiedzać więcej ludzi i każdy znajdzie miejsce, z którego widać za szybą, co się dzieje w zbiorniku. Trasa zwiedzania jest intuicyjna i naprawdę trzeba talentu, aby się zgubić – mówi dyrektor. Przypomnijmy, że w różnych konkursach rozdano na testowanie obiektu ogółem 2 tys. zaproszeń, ale szacuje się, że zwiedzających było więcej. – Wszyscy zachowywali się bardzo fajnie, nie było skarg – chwali pierwszych gości prezes Ratajszczak.
Łapacz komórek i codzienna toaleta szyb
Dodaje, że w obiekcie sprawdziły się podłogi, które nie ubrudziły się mimo tylu zwiedzających. Natomiast już wiadomo, że wszystkie szyby zbiorników będą myte każdego dnia po zamknięciu Afrykarium - głównie dzieci dotykają szyb. Trochę inaczej zostanie ukształtowany wodospad na wybiegu hipopotamów, żeby za bardzo nie pryskał na ludzi.
- Oznaczymy też wyraźniej zejście do podwodnych punktów widokowych na basen pingwinów i kotików – informuje prezes zoo.
Z kolei wzdłuż ażurowych trapów widokowych (na restauracji-statku), które wychodzą na basen kotików i pingwinów, zostaną zamontowane dodatkowe siatki zabezpieczające. – Będzie to „łapacz” komórek i innych przedmiotów, które mogą wypaść zwiedzającym. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli zamykać tarasów widokowych przez to, że w basenach wylądują jakieś przedmioty – stwierdza prezes zoo. Dodatkowe zabezpieczenia nie pojawią się natomiast przy basenach i wybiegach. Z obserwacji wynika, że nie są tam potrzebne. – Liczymy na rozsądek zwiedzających. Poza tym mamy w Afrykarium, nawet na zapleczach, chyba najnowocześniejszy w kraju monitoring – pełny kolor w HD, dzięki któremu będzie mogli obserwować, co dzieje się przy basenach - podkreśla Radosław Ratajszczak.
Tablice w pięciu językach
W Afrykarium będą umieszczone tablice w pięciu językach z informacjami jak należy się zachowywać i czego nie wolno robić, np. wrzucać czegokolwiek do basenów zwierząt.Afrykarium Wrocław - otwarcie: zobacz jakie atrakcje czekają
Prezes zoo zaznacza, że większość zwierząt pojawi się do 26 października na wybiegach i basenach Afrykarium. To jednak nie koniec. Całe zasiedlenie obiektu potrwa do 5 lat. Za rok ma pojawić się dorosły rekin cytrynowy, w przyszłości w strefie Kongo będą latać ptaki i mieszkać koczkodany.
Eliza Głowicka