Niecodzienną pamiątkę z pobytu we Wrocławiu chciał mieć 21-letni Egipcjanin. W poniedziałek w nocy, o godz. 3.30 wspiął się na cokół pomnika i zabrał pióro. Niestety długo się nim nie nacieszył.
– Mężczyzna wpadł w nasze ręce chwilę po tym jak wyrwał pióro, niestety uszkodził je częściowo – mówi st. asp. Łukasz Dutkowiak z biura prasowego KWP we Wrocławiu.
Egipcjanin mógł nie do końca zdawać sobie sprawę z tego co robi, bo okazało się, że był pijany – miał 0,8 promila alkoholu w organizmie. Co prawda pióra Fredry nie zabierze ze sobą, ale na pewno będzie miał co wspominać. Trafił do aresztu, a to oznacza, że może zatęsknić jeszcze za swoją ojczyzną, ponieważ za uszkodzenie mienia odpowie teraz przed sądem. Za kratkami ma szansę bliżej zapoznać się z twórczością naszego mistrza, bo może spędzić u nas nawet 5 lat.
Tylko w tym roku było ponad 10 kradzieży pióra Fredry.
jr