Arturo Mari, który przez 51 lat pracował jako fotograf sześciu papieży, powiedział naszej redakcji, że 35 lat po wyborze kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową wspomina ten dzień jako najpiękniejszy w swoim życiu. – Znałem już wcześniej kardynała Wojtyłę, gdyż bywał wcześniej w Watykanie, choćby podczas Soboru Watykańskiego II i gdy usłyszałem „Habemus papam”, to otworzyło się moje serce i pomyślałem, że to jest właśnie ta chwila zmian dla nas wszystkich – wspomina Arturo Mari.
Podkreślił także, że dla wszystkich pamięć o bł. Janie Pawle II powinna się wyrażać w poznawaniu jego nauki. – To jest bardzo ważna sprawa – pamiętać o słowach Ojca Świętego, one są ponadczasowe. Jeśli przesłuchamy przemówienia, jakie wygłosił i przeczytamy to, co napisał, okaże się, że w 2013 roku będą dla nas ciągle aktualne. Nie zapomnijcie słów Papieża! – podkreślił. - Jan Paweł II to człowiek, który zmienił oblicze świata. I nic więcej nie trzeba dodawać.
Papieski fotograf był gościem na wczorajszej uroczystości 90. rocznicy urodzin kard. Henryka Gulbinowicza. – Najważniejszym wspomnieniem dla mnie o kardynale Henryku Gulbinowiczu są chwile, gdy był z Janem Pawłem II. Ten człowiek przez swoją skromność, wytrwałość i inteligencję był blisko niego i dawał Ojcu św. siłę, nie był przed nim, ale był przy nim – wspominał.
Arturo Mari przez 51 lat był papieskim fotografem. Swoją pracę rozpoczął przy Piusie XII. Później fotografował Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła I, Jana Pawła II oraz Benedykta XVI. Pierwszy raz bez aparatu na ceremonii papieskiej był 29 kwietnia 2007 r. Podczas pontyfikatu papieża Polaka krążył w Watykanie dowcip: „Kto to jest ten człowiek ubrany na biało, który stoi obok Mariego?”.
Arkadiusz Cichosz