Komitet Społeczny „Ptach” to kilka dziewczyn, które same znalazły się we Wrocławiu. Tutaj studiują, pracują, ale nie zapominają też o najbardziej potrzebujących. Od kilku lat organizują zbiórki niezbędnych rzeczy czy pomoc humanitarną, która trafia do sierocińców i przedszkoli na wchodzie Ukrainy.
W ubiegłym roku dziewczyny skupiły się na pomocy rodzinom przesiedleńców ze wschodu Ukrainy. Ich podopieczni byli zmuszeni opuścić swoje domy ze strefy działań zbrojnych i przenieść się w spokojniejsze rejony. Na wschodzie zostawili cały dobytek; teraz próbują układać swoje życie na nowo, często w bardzo ciężkich warunkach.
Do szkoły i na wakacje
Latem ubiegłego roku, dzięki dziesiątkom darczyńców z Wrocławia, 26 dzieci z rodzin przesiedleńców otrzymało nowe plecaki, artykuły biurowe, a także buty i odzież.
Teraz wolontariuszki chcą zaprosić na wakacje do Wrocławia 10-osobową grupę dzieci. – Często ich jedyną podróżą była ucieczka z domu, ze strefy konfliktu. Bardzo chcemy, aby zobaczyły, że na świecie jest dużo dobra – mówi wolontariuszka, Ołena Vorovczenko.
Daria Mymka odwiedza rodziny z pomocą humanitarną, zna rodziny, którym trzeba pomóc. – W większości rodziny przesiedliły się w okolice Kijowa; nie mają już rodzinnych domów, straciły wszystko.
Podczas wakacyjnego odpoczynku we Wrocławiu dzieci będą mieszkać w polskich i ukraińskich rodzinach. Podczas obozu wezmą udział w różnych warsztatach artystycznych i odkryją ciekawe zakątki Wrocławia.
Na portalu zrzutka.pl trwa zbiórka pieniędzy na pokrycie kosztów dojazdu z Kijowa do Wrocławia, a także codzienne wyżywienie, rozrywki i kieszonkowe.