Reprezentanci Polski obecnie przebywają w Arłamowie, gdzie pod okiem sztabu szkoleniowego naszej kadry przygotowują się do najważniejszej imprezy piłkarskiej – Mistrzostw Świata. W rankingu FIFA zajmują obecnie 10. miejsce, co pokazuje, że ich forma w ostatnim czasie zwyżkuje, a to przekłada się na jeszcze większe nadzieje polskich kibiców. W ostatnich latach do świata sportu przenika wiele nowych technologii, które mają wspomóc rozwój tej dyscypliny, także w kontekście zdrowia zawodników. Ci najlepsi, lubiący korzystać z tajników innowacyjnych rozwiązań, już od długiego czasu korzystają z zabiegów krioterapii.
Krioterapia z zastosowaniem kriokomór jest zabiegiem, który polega na bodźcowym stosowaniu temperatur kriogenicznych na całą powierzchnię ciała, celem wywołania reakcji fizjologicznych w organizmie człowieka. Pozytywna odpowiedź organizmu wspiera leczenie i ułatwia terapię ruchem. Systematyczne korzystanie z zabiegów krioterapii zwiększa wydolność organizmu, wspomaga krążenie, a także korzystnie wpływa na nastrój. Jest zatem niezastąpionym narzędziem wspomagającym efektywność treningu oraz rehabilitacji sportowców.
Zabiegi w kriokomorach są swego rodzaju naturalnymi bodźcami do rozwoju całego organizmu. Niewielka, zazwyczaj drewniana kabina, do której wchodzimy w bawełnianych spodenkach, wysoko podciągniętych skarpetach, koszulce (w przypadku kobiet), chodakach, maseczce na twarz i opasce na uszy, stanowi doskonałe miejsce, aby pobudzić nasz organizm do wytężonej pracy. Tuż po zakończonym zabiegu wcale nie jesteśmy wycieńczeni. Co więcej, aby powrócić do pełni obrotów, krew w organizmie człowieka przepływa czterokrotnie szybciej, przyspieszając tym samym regenerację zmęczonych mięśni szybciej niż zazwyczaj, a to daje ciału jeszcze większy bodziec do dalszej pracy czy treningów. Niejednokrotnie kluby piłkarskie stosują takie zabiegi tuż przed treningami.
– Do kriokomory wchodzimy zazwyczaj na około 3-minutowe zabiegi. Temperatura waha się w granicach -110/-150 stopni Celsjusza. Wszystko tak naprawdę zależy od naszego organizmu i odbytych dotychczas zabiegów. Z każdym kolejnym możemy zmniejszać temperaturę i/lub wydłużać czas spędzony w kriokomorze. W trakcie zabiegu poruszamy się, oddychamy powoli, niezbyt głęboko – mówi Maciej Szlachtowicz z wrocławskiej firmy Kriosystem Life.
Firma Ksiosystem Life, działająca we Wrocławiu, to jeden z liderów na światowym rynku, jeśli chodzi o jakość produktów do krioterapii. Nic w tym dziwnego, że z ich sprzętu postanowił skorzystać sztab medyczny reprezentacji Polski, który już na zgrupowaniu w Juracie, a teraz w Arłamowie zafundował kadrowiczom codzienne zabiegi.
– Zostanie oficjalnym partnerem polskiej reprezentacji piłkarskiej, to dla naszej firmy niezwykły zaszczyt. To z jednej strony pokazuje, że jesteśmy doceniani na rynku i jak wielkie możliwości w nas drzemią, a z drugiej udowadnia, że świadomość lekarzy, trenerów i zawodników odnośnie dziesiątek korzyści płynących z krioterapii ogólnoustrojowej nieustannie rośnie – mówi Maciej Szlachtowicz.
– Nasza kadra ma doskonałych sztab fachowców, którzy doskonale wiedzą, w jaki sposób zabiegi w kriokomorach mogą pomóc zawodnikom. Jesteśmy niemal pewni, że żadna inna reprezentacja na świecie nie skorzysta podczas Mundialu z tej nowinki technologicznej, co pokazuje chociażby, że warunki nasi kadrowicze mają na absolutnie najwyższym możliwym poziomie. Jeśli uda nam się dołożyć niewielką cegiełkę do sukcesu biało-czerwonych, będzie to dla nas ogromny powód do dumy – dodaje.
AC Milan, Sunderland czy Fulham
Z usług Kriosystem Life nie korzystają tylko piłkarze reprezentacji Polski. – Pierwszym klubem, który rozpoczął z nami współpracę był włoski AC Milan. Do naszego projektu dołączyli także przedstawiciele angielskiej, francuskiej i irlandzkiej piłki m.in. Fulham czy Sunderland, rugbiści reprezentacji Walii, Cleveland Browns z NFL czy ostatnio piłkarze Śląska Wrocław. Co ciekawe, podopieczni Tadeusza Pawłowskiego z naszych usług korzystali w rundzie finałowej i dobrze wiemy, że był to bardzo dobry okres w wykonaniu wrocławian – tłumaczy Maciej Szlachtowicz.
Polska jest unikatem w skali świata, gdzie świadomość korzystania z kriokomór jest na wysokim poziomie. W naszym kraju do dyspozycji mamy ponad 100 kriokomór, niektóre placówki, także współpracują z NFZ, dlatego nie tylko sportowcy mogą w pełni korzystać z dóbr tej terapii. Dotychczas większość klubów sportowych w celu regeneracji organizmu i zwiększenia jego możliwości najczęściej korzystała z zabiegów w basenie z zimną wodą. Czy jest to optymalne rozwiązanie? Jak się okazuje, nie.
– Temperatura wody będzie taka, ile akurat będzie lodu w kostkarce, czyli raz woda będzie miała 12 stopni, raz 8,a innym razem 4 – brak kontroli. Nie ma również określonego czasu, jaki w wodzie powinien spędzić dany zawodnik, któremu przy nieodpowiednim użytkowaniu tej metody, grozi nawet hipotermia. Co więcej, nie ma odpowiednich badań na temat wykorzystania wanny z lodem, oraz tego w jaki sposób czas spędzony w wodzie zwiększać - odmiennie, niż w przypadku krioterapii, która została przebadana na wskroś przez największe autorytety Europy. Naprawdę zachęcam do wypróbowania krioterapii, nie tylko sportowców, ale i osoby, które mają problemy z różnymi schorzeniami lub po prostu chcą poprawić swoje samopoczucie poprzez zwiększenie wytwarzania endorfin w organizmie - to naprawdę działa! – kończy przedstawiciel Kriosytem Life Maciej Szlachtowicz.
A o tym, czy wrocławska firma ze swoją kriokomorą pomoże reprezentacji Polski w uzyskaniu lepszych wyników, przekonamy się już 19 czerwca, kiedy to podopieczni Adama Nawałki rozegrają swój pierwszy mecz na mistrzostwach świata przeciwko reprezentacji Senegalu.
